stycznia 01, 2023

Dzień Wolny, Przeniczne - Browar Za Miastem

 Dzisiaj w towarzystwie kobiety mam butelkę piwa i dużo jedzenia. Kobieta jak o mnie ma zadbać to wie, że z pustym niespełnionym żołądkiem zostanie niedosyt. Fajnie tylko jak się napchać po korek? Otóż po korek najłatwiej się napchać picką i to jest stare chińskie przysłowie i prawda znana od lat. Picka rodzinna tylko dla mnie i dobre piwo tylko dla mnie. skąd taka rozpusta? Otóż, panowie mamy swoje święto i o tym święcie pamiętają nasze kobiety. Nie pamiętamy my, ale one tak. Dzień chłopaka to miłe zaskoczenie, niby zwykły dzień z drobnym upominkiem ale jak zajebistym! Najeść się i napić i nawet coś jeszcze. Się żyje. Jedzenie na wypasie, albo nie. Piwo za dychę, albo za 3 złote. Ważny efekt. Mi w ten dzień, który, nie ukrywam był dla mnie niespodzianką na stół wjechała pizza, a wraz z nią piwo Dzień Wolny, Pszeniczne z Browaru Za Miastem.

Browar Za Miastem. Pszeniczne. Polskie Podróże Kulinarne.

Browar Za Miastem

Co napisać o piwie i jak je ocenić już wiem, ale co ja wiem o jego producencie? Nic, dlatego zaglądam na stronę internetową bo to jest najszybsze i najbardziej dostępne źródło informacji. Strona podobna do stron pozostałych browarów, ale jednak nieco skromniejsza, schludniejsza.

Dowiadujemy się z niej kim są osoby wytwarzające to piwo. Rzeczywiście za szczerość i przedstawienie się warto producentów pochwalić. Przeczytać możemy krótką historię powstawania formy i jej krótkiego, na ten moment rozwoju. Producenci nie bali się umieścić na stronie zdjęcia swojego browaru, który nie da się ukryć z zewnątrz wygląda jak mała, zwykła fabryka. Kto z przemysłem ma cokolwiek do czynienia wie, że nie ma się czego bać. Mało tego, fabryka ukazana na zdjęcia wygląda na zadbaną i bezpieczną. Przemysł światowy już od kilku dekad mierzy wydajność fabryk ich bezpieczeństwem.

Co jeszcze? Zakładka aktualności, którą wielu twórców www nie zaprząta sobie głowy zawiera wiele mini sprawozdań z życia browaru. Właściwie, to przedstawia ogólną, jego historię. Znajdziemy w niej relacje na przykład z powstania hali produkcyjnej, budowy dachu albo informacji o zwołaniu walnego zgromadzenia akcjonariuszy.

Najważniejsze, jednak są produkty i informacji o nich, również na stronie nie brakuje. Tutaj browarnicy przyjęli taktykę dosyć oryginalnego nazywania piw. Tym sposobem mamy na przykład piwo o nazwie “Pełen Luz”, które jest po prostu American IPA. Mamy “Czas Letni”, które jest piwem Summer ALE z ananasem. Mamy “Słoneczny Dzień”, które jest piwem pszenicznym z mango i markują oraz mamy między innymi piwo “Dzień Wolny”, które jest piwem pszenicznym.

Lista produktów jest niezwykle ciekawa i Was do niej odsyłam tutaj.


Browar Za Miastem. Pszeniczne. Polskie Podróże Kulinarne.

Piwo Dzień Wolny

Zacznijmy od butelki. Wszystkie piwa tego browaru są pakowane w te same butelki. Butelki mają wygląd ascetyczny, jak byśmy to w dzisiejszych czasach nazwali. Kształt butelki jest klasyczny, etykieta jest jasna ale stonowana. Nie znajdziemy na butelce żłobień, karbowań i innych gównien jak na Kormoranie czy Jabłonowo. Butelka to butelka. Butelka i klasyczny wygląd przypomina mi butelkę i klasyczny wygląd Piwa Kujawskiego od Krajana. Kolejny plus.

Piwo to tradycyjne piwo pszeniczne i tutaj duży plus. Wiele piw cieszących się popularnością i opisywanych na Polskich Podróżach Kulinarnych to piwa aromatyzowane w mniejszym lub większym stopniu. Piwo delikatnie chmielone, orzeźwiające. Producenci na stronie informują o aromacie bananów i goździków. Rzeczywiście piwo pszeniczne po takiej sugestii może budzić wrażenie poczucia smaku bananów.

Generalnie estetyka, podejście do swojego browaru, ważenia na duży plus.


Browar Za Miastem. Pszeniczne. Polskie Podróże Kulinarne.

Ocena

Piwo Dzień Wolny, Pszeniczne z Browaru Za Miastem to dość ciekawa pozycja na piwnych półkach w supermarketach. Kupiłem go w wielkopowierzchniowym sklepie bez problemu. Smak jest jak najbardziej przyzwoity. Ciężko, jednak zrobić piwo pszeniczne wyróżniające się na tyle, aby się nim zachwycić.

Ciekawy jestem, jednak pozostałym piw tego producenta. Wachlarz jest dosyć spory a browar niewielki. Pozycje, jednak są bardzo interesujące i tak, chętnie bym spróbował piwa “Dziwka Radość”, czyli podwójnej, owsianej IPA. Ciekawi mnie “Spotkanie Przyjaciół”, czyli koźlak. Intryguje “Siła Woli”, czyli porter bałtycki. Najchętniej, jednak skosztowałbym “Długi Weekend”, czyli pilsner. Wówczas wszystko o browarze byłoby jasne.


Moja hojna ocena 3/5.


Browar Za Miastem. Pszeniczne. Polskie Podróże Kulinarne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Polskie Podróże Kulinarne , Karol Kozak Media